Zmagania wideo

Pierwsza "potyczka" z filmowaniem DSLR. Liczę, że będzie już tylko lepiej.



Postanowiłem wykorzystać funkcję nagrywania w mojej puszce. Efekt jest zadowalający, ale w trakcie kręcenia wyszło to czego się obawiałem. Sprzęt którego dotychczas używałem do zdjęć nadaje się do kosza, wiadomo w miarę jedzenia apetyt rośnie. Statyw, kompletnie nie da się nim panoramować, chodzi ciężko i z oporami. Obiektywy, do kosza, zmiennoogniskowe zbyt ciemne, stałka 50mm nie radzi sobie z ostrzeniem. Szczęście, że kręciłem sesję Wojtka, więc miałem do dyspozycji jego słoiki i tym samym wyszedłem obronną ręką z całego projektu.

Także odlej odkładam grosz na zabawki, a już w grudniu (może styczniu) coś nowego, kooperacja staszowsko-połaniecka.